Pascal Brodnicki-To co on powiedzial o sobie.
Cześć Mam na imię Pascal i pewnie mnie znacie z programu
„Pascal
Po prostu Gotuj”.
Już dawno myślałem o stworzeniu bloga , miejsca gdzie będę dostępny o każdej
porze dnia, gdzie wszyscy którzy lubią gotować znajdą swoje miejsce, będą mogli
zadać mi pytania a ja postaram się na nie wszystkie odpowiedzieć. Będzie o
gotowaniu ale nie tylko, przede wszystkim o tym co robię na bieżąco i trochę o
mnie samym.
Zacznę trochę jak wypracowanie w szkole ale pewne rzeczy trzeba sobie powiedzieć
by móc pójść dalej.. Urodziłem się 5 września 1976 roku we Francji, w Lille. Mój
ojciec jest Polakiem a mama Francuską. Oboje mają jeszcze domieszki
hiszpańsko-włosko-ukraińskie. W domu zawsze mówiliśmy po francusku. Kiedy miałem
6 lat urodziła się moja siostra Marion. Jak miałem 13 lat zacząłem uczyć się na
kucharza w szkole gastronomicznej. Kiedy skończyłem 14 lat ojciec zdecydował się
wrócić do Polski , spakowaliśmy cały dobrobyt i przeprowadziliśmy się pod
Warszawę, do Komorowa
Nie powiem, że na początku było łatwo..Język Polski był dla mnie największym
wyzwaniem. Ponieważ moją pasją były samochody to pierwsze słowa jakich z
kolegami się nauczyłem były: klucz francuski, sprzęgło, silnik, uszczelka pod
głowicą…właściwie po słowie U S_Z_C_Z_E_L_K_A wszystko inne wydawało mi się
bajecznie proste;-).
W między czasie wyjechałem do Francji skończyć szkolę gastronomiczną, którą zacząłem przed wyjazdem do Polski. Moja mama ze śmiechem teraz wspomina w jakim stanie była nasza kuchnia gdy uczyłem się wyrabiać ciasto francuskie;-) Zresztą na początku chciałem być cukiernikiem , miałem 12 lat i poprosiłem ojca jak jeszcze mieszkaliśmy we Francji by załatwił mi praktyki w cukierni (kochałem słodycze;-)) ..nie przewidziałem jednak jednego, że cukiernik we Francji to bardzo ciężka robota oprócz takich cudownych przysmaków jak Paris Brest, Religieuse czy macarrons , cukiernik w swojej Boulangerie wypieka jeszcze chleb dla całej okolicy i wstaje o 3-4 rano by wypiec na 7 rano bagietki…to mnie przerosło. Poza tym, bałem się że bycie cukiernikiem ograniczy mnie do kilku podstawowych składników wiec zdecydowałem się na szkołę gastronomiczna i zawód kucharza.
Wszyscy mnie pytają czy jestem zawodowym kucharzem? Tak jestem
zawodowym kucharzem ale także kucharzem pasjonatem. Skończyłem 2 szkoły
gastronomiczne jedną na północy Francji , drugą w Kraju Basków. Przez 16 lat
przeszedłem przez różne restauracje z 2 gwiazdkami Michelina czy hotele :
Bristol i Sheraton. Najważniejsze co można zdobyć gdy jest się młodym to
doświadczenie. Często rzucałem pracę gdy dochodziłem do wniosku, ze niczego
więcej się tam nie nauczę, często musiałem zaciskać zęby bo szef był piekielnie
wymagający i pracowałem po 16 godzin dziennie a jedyny dzień wolny to była
niedziela.. którą regularnie przesypiałem.
Pewnego dnia gdy uczyłem w szkole gotowania w Warszawie przyszedł do mnie
producent telewizyjny i zaproponował prowadzenie programu kulinarnego…przespałem
się z tą myślą i stwierdziłem że pora na nowe wyzwanie : jak zdetronizować
polskiego schabowego w niedzielny obiad;-))))))) czyli nauczyć polską rodzinę
nowych przepisów i nowych smaków.. i tak zaczęła się moja przygoda z telewizją.